W stopionym spojrzeniu
Utkwi; nagi las
Siekier; wyr;bana droga
W ;niegu
;lepi;co bia;ym
Od ;adkich kruk;w
Nieba popielasty komin
Dzie; ci;gnie si;
P;kni;tym kopytem
Po czole
Czy czeka;a;
Na powo;anie swoje
Czy od razu
Wros;e; martwymi korzeniami
Do lodu
Przyciskaj;cy brzeg
Do gard;a
Czy jeszcze by;e;
Dusz; zrospaczon;
Lasa sylwetki
;ciskaj;c w d;oniach
Tn;ce kamyczki
Lasu i tego
Co nigdy si; nie sta;o
Ale mog;o
*** ***
Свидетельство о публикации №125022206983