Kiedys
Czulam sie wtedy zjednoczona ze spoleczenstwem, czlowieczenstwo przesiakalo mna, stanowilam wszechswiata czastke istotna i jakze potrzebna!
Dzis patrze na cienie rzucone przez slonce na ziemi, paskami po trawie soczystej zycia pelnej pelznace i placze
nad dusza moja rozbita na mnostwo kawalkow jaskrawych o ksztaltach nieregularnych tak samo jak sens bycia, ktory niby jest i nawet czasami namacalny i zrozumialy aczkolwiek ulatnia sie jak czarow blysk, stanowiac tylko rychla namiastke tego na co od urodzenia czekamy...
28.07.2024 © Copyright: Ilona Kazimierska, 2024
PS wszystkie uwagi oraz fotografie sa autora
Свидетельство о публикации №124100500178