Адам Аснык. Люблю тебя!

Люблю тебя!

«Люблю тебя!» Реченье это
стократ откликнется в душе!
Вернулась ли весна, неспета–
и нам цвести и хорошеть?
Ужель и мне поверить в чудо,
подобно Лазарю воскресть
и молодецкого побуда
принять твою благую весть?

Люблю! Ужель, судьбой обижен,
я обмануть себя не прочь?
О нет, зари восстанье вижу
и погибающую ночь,
тем доли выместил потерю!
В душе тоски истаял лёд–
и вновь хочу, люблю и верю
в любви бессмертной приворот!

Люблю! Вселенная, невестясь
пресотворением своим,
восторжена со мною вместе,
и счастье стелется двоим.
И вновь душа моя крылата:
не сожалея о земном,
летит в эдемские палаты
любви моей пресветлым сном!

перевод с польского Терджимана Кырымлы

Ja ciebie kocham!
 
«Ja ciebie kocham!» Ach, te slowa
Tak dziwnie w mojem sercu brzmia!
Mialazby wrocic wiosna nowa
I zbudzic kwiaty, co w niem spia?
Mialbym w milosci cud uwierzyc?
Jak Lazarz z grobu mego wstac?
Mlodzienczy, dawny ksztalt odswiezyc,
Z rak twoich nowe zycie brac?

«Ja ciebie kocham!» Czyz byc moze?
Czy mnie nie zwodzi zludzen moc?
Ach nie! bo jasna widze zorze
I pierzchajaca widze noc,
I wszystko we mnie inne, swieze!
Zwatpienia w sercu stopnial lod,
I znowu pragne– kocham– wierze–
Wierze w milosci wieczny cud!

«Ja ciebie kocham!» Swiat sie zmienia,
Zakwita szczesciem od tych slow,
I tak jak w pierwszych dniach stworzenia
Przybiera slubna szate znow!
A dusza skrzydla znow dostaje:
Juz jej nie sciga ziemski zal–
I w elizejskie leci gaje
I tonie posrod swiatla fal!

Adam Asnyk


Рецензии