Чудак

Z kolekcji "Female Hairpins".
W bagnie (valentine Karpushin-Artegov)
By;o cicho, ospale i przytulnie
Nad bagnami trwa; wieczny dzie;.
Rz;sa by;a zielona. W b;otnistym m;tnie
Mlela z konopi to g;upi cie;.
Ospale szumia; i brz;cza;
Quacked leniwie w b;ocie ropuchy.
Czasami. Smirila ca;e upa;.
W ciep;ym szlamie, wi;c spa; doskonale
Mieszka;cy bagien i oni
Widzieli;my w szcz;;ciu to szcz;;cie,
Lub co; jest do tego podobne.
Ale pewnego dnia, najwyra;niej przez pomy;k;
W tym zepsutym ;wiecie przyszed; dziwak.
Za pomoc; patyka zdecydowa; si; w ;upie;czy ;upie;
Dno jest osi;galne. On tego chcia;.
To by;o szalone
Zanurz bagno osobi;cie.
S; takie - przez ogie; i wod;
Lubi; utorowa; drog;.
Co zacz;;o si; tutaj! Z dna bagna
Natychmiast zm;tnienie wzros;o w g;r; od wiek;w.
Ropuchy maj; zablazhili. Z;a firma
Gnus wystartowa;, a w;; po;;czy; si; niczym rt;;.
Mieszka;cy bagna zaszele;li,
Zacz;li;my wsp;lnie broni; naszego domu.
I zaatakowa; nieznajomego
Aby je;dzi; wszyscy razem wzi;; wszystko razem.
Wyszed;. Nie poci;ga; i nie zwleka;.
;ycie bagna nie jest jego przeznaczeniem.
Zrozumia;em od razu, ;e ropuchliwe majaczenie-
Herezja, czysty nonsens i bezprawie.
Potem b;oto i b;oto usta;y.
Znowu w bagnie ciszy.
Naprawiono w dowolnym miejscu w bagnie.
;ycie w nim zn;w jest zanurzone.
Zadowolony jak przedtem znowu ;aby.
Spokojnie nad bagnami rets dr;y.
Kopce ogrzewaj; ;yse wierzcho;ki.
;ycie zn;w przybra;o zwyk;y bieg.

Фото автора.


Рецензии
Вот это да! Это стихотворение переведено на польский язык.
Z kolekcji "Female Hairpins".
W bagnie (valentine Karpushin-Artegov)
Było cicho, ospale i przytulnie
Nad bagnami trwał wieczny dzień.
Rzęsa była zielona. W błotnistym mętnie
Mlela z konopi to głupi cień.
Ospale szumiał i brzęczał
Quacked leniwie w błocie ropuchy.
Czasami. Smirila całe upał.
W ciepłym szlamie, więc spał doskonale
Mieszkańcy bagien i oni
Widzieliśmy w szczęściu to szczęście,
Lub coś jest do tego podobne.
Ale pewnego dnia, najwyraźniej przez pomyłkę
W tym zepsutym świecie przyszedł dziwak.
Za pomocą patyka zdecydował się w łupieżczy łupież
Dno jest osiągalne. On tego chciał.
To było szalone
Zanurz bagno osobiście.
Są takie - przez ogień i wodę
Lubią utorować drogę.
Co zaczęło się tutaj! Z dna bagna
Natychmiast zmętnienie wzrosło w górę od wieków.
Ropuchy mają zablazhili. Zła firma
Gnus wystartował, a wąż połączył się niczym rtęć.
Mieszkańcy bagna zaszeleśli,
Zaczęliśmy wspólnie bronić naszego domu.
I zaatakował nieznajomego
Aby jeździć wszyscy razem wziął wszystko razem.
Wyszedł. Nie pociągał i nie zwlekał.
Życie bagna nie jest jego przeznaczeniem.
Zrozumiałem od razu, że ropuchliwe majaczenie-
Herezja, czysty nonsens i bezprawie.
Potem błoto i błoto ustały.
Znowu w bagnie ciszy.
Naprawiono w dowolnym miejscu w bagnie.
Życie w nim znów jest zanurzone.
Zadowolony jak przedtem znowu żaby.
Spokojnie nad bagnami rets drży.
Kopce ogrzewają łyse wierzchołki.
Życie znów przybrało zwykły bieg.

Валентина Карпушина-Артегова   14.12.2022 19:41     Заявить о нарушении