Gdzie jestes?
Gdzie moje serce i dusza wzlataja?
I jakie chmury Twoj samolot witaja ?
A u nas zima-nie zima, sens swoj traci powoli.
Platki sniegu, spadajac od razu topnieja
Od rozsypanej na chodnikach soli.
Czesto placze z Twojego powodu
Zawsze mam pelne lez oczy
Gdzie jestes? Z kim dzis lejesz wode?
Moja milosc, mon amour, moj uroczy
Dlaczego wciaz nie idziemy do przodu?
Otwieram moja podswiadomosc. Zakochana!
Nie ma miedzy nami wysokiego muru.
Kochamy sie w sobie. On i Ona, USA i PL-RU.
Tak, to prawda, jestem Twoja kobieta,
Niewolnica milosci, odlegloscia objeta.
Na razie jeszcze nie zwariowalam.
Obiekt namietnosci, milosc poznalam.
Jednak obawiam sie pustych nadziei.
Tesknota czasami dokucza ponuro.
Pijana z milosci, twarz w barwach purpury.
Nieraz ja musze mej duszy znosic bol
Cierpienia nieme rozlak pozegnalnych…
Na pewno Ty czesto myslisz o nas
Wpatrzony w rysy gwiazd zodiakalnych
I serce z beznadziei rowniez Ciebie boli.
Nie jestem wolna od frustracji.
Obawiam sie za kazdym razem stracic Ciebie.
Twoje pragnienia w podziwie fascynacji
I nasze dusze zakochane, szczere, gotowe
Na zawsze ulozyc sobie zycie nowe.
Wcaz dominuje milosc nierozdzielona
Duch Twoj panuje nad moim cialem…
Kolory rozowo-jaskrawe i ja, prawie oslepiona
W fantazjach sennych mam cie, bo chcialam
I.., bylo mi Ciebie i duzo, i malo.
Wiem, ze we mnie natury zyja dwie.
Jedna - zbyt mocna, wierna Tobie soba,
Gotowa na wszystko, po pierwszym Twym slowie.
Druga – pokorna naloznica milosci,
Cierpliwie czekajaca na zblizenie z Toba.
Ten weglik i dazenie do siebie dusz zmeczonych
Polacza dwie istoty miloscia przepelnione
Bez wzgledu na duza w przestrzeni odleglosc,
Zbawieniem byla i bedzie nasza milosc
I szczescie od marzen spelnionych.
29-12-2013
***
AP (wersja oryginalna)
Свидетельство о публикации №116061606931