Oblok
Oblak
U predvecerje, iznenada,
Ni od kog iz dubine gledan,
Pojavio se ponad grada
Oblak jedan.
Vjetar visine ga je njiho,
I on je stao da se zari,
Al oci sviju ljudi bjehu
Uprte u zemne stvari.
I svak je iso svojim putem:
za vlascu, zlatom il za hljebom,
A on - krvareci ljepotu -
Svojim nebom.
I plovio je sve to vise,
Ko da se kani dici do boga;
Vjetar visine ga je njiho,
Vjetar visine raznio ga.
OBLOK
Zapadal wieczor- ktoz to sprawil…?-,
Nie spojrzal z ziemi nikt do gory,
Nad miastem oblok sie pojawil-
Zwykla chmura.
Wiatr nim poruszal jak w kolysce,
A on- wnet zaczal sie rumienic,
W przyziemne jednak rzeczy wszyscy
Twardo byli zapatrzeni.
I szli ku swoim wlasnym sprawom:
Za wladza, zlotem, czy tez chlebem,
A on- uroda broczac krwawa-
Swoim niebem.
I plynal w gore coraz wyzej,
Jakby chcial siegnac Bozego tronu;
Wiatr nim poruszal jak w kolysce,
Wiatr go na wszystkie rozwial strony.
Свидетельство о публикации №115121410332
Спасибо за поэзию!
Благодарю,что Вы заходите на мою Страничку!
Татьяна Кисс 09.04.2017 15:59 Заявить о нарушении
Просто Дорота 09.04.2017 17:19 Заявить о нарушении