Чарльз Симик. Во времена распространённого зла

                Чарльз Симик.



              ВО ВРЕМЕНА РАСПРОСТРАНЁННОГО ЗЛА.


      Станислав Баранчак - перевод с английского на польский.
      Глеб Ходорковский - перевод с польского на русский.



               








              W CZASACH ROZPOWSZECHNIONEGO Z;A (wiersz klasyka)


                Charles Simic

Какой красивый дом сумасшедших, там, на вершине холма!
Как многослойный свадебный торт, уплывающий вдаль.

Прутьям железной ограды заострили заботливо пики
неведомые бенефицианты, кураторы государства.

Когда окончится сезон для охотников и охотничьих псов
останутся старые вязы метаться трагически на ветрУ.

С первого взгляда видно, что  дом построен отлично.
В бассейне-сердечком доктор индус плавает голышом.

В воскресенье матери деток, поплёвывающих в потолок,
привозят им шоколадки и цыплят табакА.

Профессор по мёртвым языкам - латыни и древнегреческому
нам показал машинку для обрезанья сигар.

А тут ворона ещё в старом пальто старьевщика
у ворот окованных цепью присела, дрожит и дрожит - зябко ей.




           :              *              *
 

 

Jaki ;adny dom wariat;w, tam, na szczycie wzg;rza!

Wielowarstwowy tort weselny, odp;ywaj;cy w dal.

 

Pr;tom ;elaznych ogrodze; wyostrzyli troskliwie szpice

Nieznani beneficjenci kurateli pa;stwa.

 

Kiedy ko;czy si; sezon my;liwych i ich ps;w,

Stare wi;zy  miotaj; si; tragicznie w wietrze.

 

Wida; na pierwszy rzut oka, ;e dom jest wysokiej klasy.

Lekarz-Hindus p;ywa nago w basenie o kszta;cie serca.

 

W niedziel; matki dzieci pluj;cych na sufit

Przywo;; im pieczone kurcz;ta i czekoladki.

 

Profesor, specjalista od j;zyk;w martwych,

Pokazuje nam pusty przycinacz do cygar.

 

I jeszcze wrona, w p;aszczu handlarza przechodzonymi

                ciuchami –

Dr;y i dr;y, przycupni;ta pod zakut; w ;a;cuchy bram;.

 


Рецензии
W CZASACH ROZPOWSZECHNIONEGO ZŁA (wiersz klasyka)
Charles Simic
Jaki ładny dom wariatów, tam, na szczycie wzgórza!

Wielowarstwowy tort weselny, odpływający w dal.
Prętom żelaznych ogrodzeń wyostrzyli troskliwie szpice

Nieznani beneficjenci kurateli państwa.
Kiedy kończy się sezon myśliwych i ich psów,

Stare wiązy miotają się tragicznie w wietrze.
Widać na pierwszy rzut oka, że dom jest wysokiej klasy.

Lekarz-Hindus pływa nago w basenie o kształcie serca.
W niedzielę matki dzieci plujących na sufit

Przywożą im pieczone kurczęta i czekoladki.
Profesor, specjalista od języków martwych,

Pokazuje nam pusty przycinacz do cygar.
I jeszcze wrona, w płaszczu handlarza przechodzonymi

ciuchami –

Drży i drży, przycupnięta pod zakutą w łańcuchy bramą.



Глеб Ходорковский   01.11.2014 18:51     Заявить о нарушении