Teraz odchodzimy powolutku... Sergiusz Jesienin
link do strony rosyjskiego oryginalu:
http://feb-web.ru/feb/esenin/texts/es1/es1-201-.htm
* * *
Teraz odchodzimy powolutku
W taki kraj, gdzie blogosc z cisza sa.
Moze byc, i mnie na drodze smutku
Zbierac cny dobytek z dusza ma.
Mile moje gaje brzoz szumiacych!
Ziemio, ty! I piachu rownin twoj!
Przed tym wielkim gronem odchodzacych
Juz nie moge ukryc smutek moj.
Bom za wiele kochal na tym swiecie
To, co dusze wdziewa w ciala plod.
Mir* osikom, co przy wiciach w lecie
Zapatrzone do rozowych wod!
Tylem mysli w ciszy mial bezludnej,
Tylem piesni w zyciu sobie wil,
I na ziemi tej, na ziemi smutnej
Szczesnym byl, ze mialem dech i zyl.
Szczesnym byl, bom tu calowal kobiet,
Gniotlem kwiaty, bieglem w trawny step,
Zwierzat zas, jak braci mniejszych sobie,
Nigdy nie przebilem piescia w leb.
Wiem, ;e nie ma gaszczy tam kwitnacych,
I nie dzwoni biel labedzich zyt.
Przeto przed tym gronem odchodzacych
Zawsze mam osobny dreszcz i wstyd.
Wiem, ze nigdy w kraju tym nie bedzie
Tych zloconych sloncem niw przez czas.
Przeto kocham ludzi, ktorzy wszedzie
Na tej ziemi zyja ze mna wraz.
1924 r.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
* mir (przest.) — pokoj. Patrz zrodlo:
https://pl.wiktionary.org/wiki/mir
Свидетельство о публикации №110062700364