kawalek Krakowa

Przywiez, prosze, kawalek Krakowa,
To, co chcesz, cokolwiek przywieziesz:
Nute wszelka z hejnalu kosciola,
Albo widok z najwyzszej tej wiezy.
Lub herbate: zielona i slaba
Filizanke z kawiarni lubianej,
Przywiez dla mnie Krakowa sylabe,
Miasta troche dla swojej kochanej.
Albo deszczu kropelke z ulicy,
Albo mine mima swiesznego,
Albo cos kup mi tam w Sukiennicach,
Przywiez smoka, co tkwi pod Wawelem.
Albo most Pilsudskiego, Cie prosze,
Na rowerze bym mogla ja jezdzic,
Albo dziecko, bo nam pomoc moze
Dziecmi zostac, klopotu nie wiedzac...
Przywiez mi atmosfere „Prowincji”,
Albo szklo, tylko nie Wyspianskiego,
Albo rower konnej policji,
Lub turyste spod Mariackiego.
Przywiez lepiej mi nasza monete,
Co rzucilismy przed pozegnaniem
W wode naszej fontanny studenta,
Patrzac w oczy z milosci wyznaniem...
Mozesz nic nie przywozic z Krakowa,
Tylko siebie, kochany moj, przywiez.
Nie skonczyla sie nasza rozmowa,
Ale gdzie - nie jest wazne,jak myslisz?


Рецензии